ŚWIDERKI PEŁNOZIARNISTE ZE SZPARAGAMI I ZIELONYMI OLIWKAMI


   

   Stoję kolejny kwadrans na autobusowym przystanku. No pięknie, jak zwykle godziny szczytu oznaczają porażkę komunikacyjną. Poszłabym pieszo. Ale wtedy akurat podjedzie zbawienie w postaci zielono-żółtego, długaśnego pojazdu, który ciężko dysząc spalinami, wyraża swoją dezaprobatę. Czekam więc dalej. I myślę o obiedzie.



Szparagi, znowu szparagi! Aż do znudzenia? Nie ma takiej opcji. Z racji tej, że świeże można zdobyć ledwie przez miesiąc w ciągu całego, długiego roku, muszę się nimi nasycić do maksimum, aby aż tak bardzo za nimi nie tęsknić w chłodne, zimowo-jesienne wieczory.


ŚWIDERKI PEŁNOZIARNISTE ZE SZPARAGAMI I OLIWKAMI
/własny;/

3-4 porcje


pęczek zielonych szparagów
1 duża cebula
3-4 ząbki czosnku
1/2 szklanki pokrojonych zielonych oliwek
1 łyżeczka suszonego cząbru
2/3 łyżeczki suszonej kolendry
4 pełne łyżki mielonego siemienia lnianego
3-4 łyżki oleju roślinnego do smażenia
świeżo mielony czary pieprz 
sól do smaku
250g pełnoziarnistego makaronu świderki


Makaron gotuję w osolonej wodzie do chwili, aż będzie idealnie elastyczny, czyli około 10-12 minut od chwili zagotowania (pamiętajmy, że pełnoziarniste wyroby musimy gotować kilka minut dłużej).

W czasie gotowania makaronu, przygotowuję szparagi. Obieram je cieniutko, kroję na 3 części. Cebulę obieram i drobno siekam, obrany czosnek przeciskam przez praskę. Na głębokiej patelni rozgrzewam tłuszcz, wrzucam cebulę i szklę ją, pod koniec dodając czosnek, mieloną kolendrę i estragon. Wrzucam szparagi i przesmażam je, aż staną się elastyczne i miękkie - około 8 minut na średnim ogniu, co chwila mieszając zawartość patelni, by nic się nie przypaliło. Pod koniec wsypuję  oliwki, makaron i całość podsmażam razem jeszcze kilka minut. Mieszam całość z mielonym lnem, doprawiam do smaku solą i pieprzem. Podaję.


SMACZNEGO!


Pozdrawiam,
Karmel-itka


Komentarze

  1. mogłabym jeść takie rzeczy codziennie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lekko i zdrowo i szparagowo czyli coś co lubię :-) pycha

    OdpowiedzUsuń
  3. Na drodze poszukiwań nowego zastosowania szparagów znalazłam twój przepis. I dziś na obiad mam zapożyczony od ciebie pomysł. Już się cieszę:))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Cieszę się, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią!