KASZA QUINOA PO MEKSYKAŃSKU



    W kuchni cenię sobie prostotę. Co nie oznacza, że nie kombinuję, wręcz przeciwnie - uwielbiam bawić się smakami, zapachami, aromatami... To największa przyjemność tego świata. 



    Wracając jednak do prostoty. Są dni, kiedy dałabym wszystko za młode ziemniaczki z koperkiem i kubkiem zimnego, zsiadłego mleka, wspomnienia z dzieciństwa. Z kolei innym razem nie mam czasu, aby stać w kuchni ponad godzinę. Żyje się szybko, czas ucieka, spraw do załatwienia piętrzy się bez liku. 


    Dlatego w takich sytuacjach, nie ma nic lepszego, jak obiad "na winie", czyli tworzy się dania z tego, co aktualnie się nawinie, znajdzie pod ręką. Na przykład kasza quinoa.

    Te małe, delikatne ziarenka, które dla mnie mają nieco orzechowy aromat,zawierają mnóstwo dobroci - wszystkie niezbędne minerały, a ponadto tak korzystny zestaw aminokwasów w białku, jakie posiada, że zalecana jest dla wegan i wegetarian, których dieta nie zawsze gwarantuje pokrycie niezbędnej konfiguracji aminokwasów. Ponoć NASA uznała komosę ryżową za najlepszy i najbardziej odzywczy pokarm, serwuje ją swoim podwładnym. Jedzmy więc kaszę quinoa - syci, smakuje i zapewnia prawidłowe odżywianie.





KASZA QUINOA PO MEKSYKAŃSKU
/własny;/

4 porcje


1 szklanka kaszy quinoa
1 puszka kukurydzy
1 puszka czerwonej fasoli
1 puszka białej fasoli
1 papryczka chili
1 cebula czerwona
3 ząbki czosnku
2-3 łyżki dobrej jakości koncentratu pomidorowego
1/2 łyżeczki chili w płatkach
sól, pieprz
olej do smażenia
do podania: świeża kolendra lub natka pietruszki


Kaszę quinoa płuczę kilkakrotnie na gęstym sicie, po czym gotuję na wolnym ogniu w stosunku 2:1 (woda:kasza), czyli na 1 szklankę suchej kaszy używam 2 szklanki wody (bulionu) i 1/2 łyżeczki soli. Średni czas gotowania wynosi 15 minut, od chwili zawrzenia płynu w garnku. Kasza powinna wchłonąć większość lub nawet całość wody (bulionu).

Cebulę, czosnek obieram, siekam wraz papryczką i podsmażam na kilku łyżkach oleju.Kukurydzę, fasolę czerwoną i białą odcedzam na sicie. Wrzucam do rondla z cebulą, dodaję komosę ryżową i podmsażam całość. Na końcu dodaję przyprawy, koncentrat, podgrzewam 2 minuty, ciągle mieszając. Podaję z posiekaną natką pietruszki lub kolendry.


SMACZNEGO!



Pozdrawiam,
Karmel-itka




Komentarze

Prześlij komentarz

Cieszę się, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią!